sobota, 24 listopada 2012

TAKEaSMILE


Wczoraj byłam tak wykończona, że poszłam spać przed 22, za to dzisiaj pełna siły i energii rozpoczęłam dzień razem z wpadającymi do pokoju promieniami słońca i uśmiechem na twarzy. 







"To musi być coś więcej niż chemia, która napędza organizm, mamy serca by kochać, uczucia by móc je ranić. Gdzieś, pomiędzy tkankami i słowami jest dusza, która zmusza nas do pokonywania kolejnych granic. " - Miuosh. 

piątek, 9 listopada 2012

No forces...

 Jestem wykończona dzisiejszym dniem, który był bardzo intensywny. Począwszy od wewnątrzszkolnych zawodów w pływaniu, poprzez dwa wf-y, sparing w koszykówkę, kończąc na wyczerpujących zajęciach breakdance. Nie wiem skąd miałam na to siły, ale udało mi się przetrwać. 

Na dziś gif, żeby zarażać dobrym humorem,  który mimo zmęczenia nadal mi dopisuje.

Gosia i Kasia ćwiczą tanieć na imprezę. 

Jeśli się nie rusza, najedź na obrazek.




wtorek, 6 listopada 2012

Yin i yang.

Chodzę do szkoły, bo muszę, bo lubię, bo chcę. Dokładnie, lubię do niej chodzić. Wysłuchiwać idiotycznych historii znajomych, opowiadanych z ogromnym entuzjazmem, mimo że dotyczą błahostek. Śmiać się do łez tylko dlatego, że ktoś spadł z krzesła, albo potknął się na schodach. Oczywiście zdarzają się niemiłe incydenty np. kiedy to ja spadam ze schodów albo wywracam się na przed całą klasą, bo nie potrafię chodzić w szpilkach.
Każdy kij ma dwa końce, a medal dwie strony. 
 










poniedziałek, 5 listopada 2012

Large forty


Cały weekend uciekł na czterdziestce mamy, bycie kelnerką jest męczące, zwłaszcza gdy się w każdej wolnej chwili wychodzi na parkiet.